geometrycznie...
Wniosłam na kanapę w salonie
odrobinę kolorowej geometrii...
Poszewkę uszyłam z grubego, szarego lnu.
Wszyłam zamek.
Zaś przy ozdabianiu - moja fantazja się nie liczyła.
Kolory podsuwała mi córka.
I tak powstało kolorowe, trójkątne szaleństwo na poszewce...
Ale muszę przyznać - całkiem wesoło się zrobiło na kanapie w salonie...
Poszewka ozdobiona jest mazakami do tkanin.
Uszanowanie dla pomysłodawcy takich mazaków :)
Już myślimy - co by tu jeszcze zmalować ;)
Moje dziecię aktywne było także podczas kadrowania...
Akurat wtedy nastawała złośliwość rzeczy martwych
i łamały jej się wszystkie kredki...;)
Na powyższym zdjęciu - dziecko zadało mi pytanie:
"mamusiu, da się skleić to...bo wypadło..."
rysik miała na myśli...
mama wszystko potrafi ;)
W sesji zdjęciowej biorą udział:
Zosia
stołeczek BLACK GOAT three legs
Patera ręcznie kuta z metalu - łup z targu staroci (napiszę o niej innym razem)
Pozdrawiam Was Kochani
miłej niedzieli
iszart
Ah... Te stoliczku są genialne, Masz kochana wspaniałe pomysły
OdpowiedzUsuńKolor będzie potrzebny na zimowe wieczory!
dziękuję Kochana, ściskam :*
UsuńOj malujcie dziewczyny dalej,bo świetnie Wam to wychodzi:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż mam trochę tych mazaczków ale nie mogę się przybrać do zmalowania czegoś .
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszedł wzorek, pozdrawiam
Świetna sprawa:)
OdpowiedzUsuńPomysł super....Ciekawe jak po praniu....Pa...
OdpowiedzUsuńUla - po praniu też Wam ją zaprezentuję :) myślę, że będzie ok:)
Usuńnie znam mazaków do tkanin, ale strasznie mi się podoba efekt tego, co zrobiłaś:) muszę chyba wypróbować.
OdpowiedzUsuńps. zapraszam na moje candy:)
tak, polecam mazaki.....coraz bardziej popularne się stają :)
UsuńPoducha prezentuje się świetnie
OdpowiedzUsuńdziękuję Lilla:) Pozdrawiam serdecznie
Usuńsuper te poduszki
OdpowiedzUsuńjakich farb użyłaś?
OdpowiedzUsuńto są mazaki z IKEA:)
UsuńBiorących udział w zdjęciach gorąco pozdrawiam a robiącą zdjęcia jeszcze bardziej:) poszewka wyszła ślicznie, faktycznie jak się na nią patrzy to wesoło się robi.
OdpowiedzUsuńSuuper podusia :))) Ja sobie zaczekam ,az malutka zacznie wiecej malowac i uszyje jej podusie do zmalowania :) Hmm ale malemu moglabym takie zajecie na dzisiaj przygotowac :) Super pomysl na podusie Izus :)Buuuziaki :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, bardzo ożywia wystrój - niby taka mała zmiana, a jednak robi różnicę. Fajnie, ze udało Ci się włączyć do tej zabawy córkę ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysl z tymi mazakami:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
superowa poducha , w ogóle masz takie fajne mieszkanko;-) modeleczka tez niczego sobie;-))
OdpowiedzUsuńdziękuję :) mieszkanko - dopiero przed remontem, ale już mi miło na Twe słowa:)
UsuńUdana współpraca to i poduszka udana:D Gratulacje:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPoduszka kapitalna! I modelka - urocza!!! Bardzo podoba mi się Twoje mieszkanko, a jeszcze bardziej Twoje pomysły na zmiany:)
OdpowiedzUsuńMoniko, dziękuję :) Moje mieszkanie to na razie improwizorka :) taka próba przed tym co zamierzam poczynić :) remont rusza na wiosnę DAJ BOŻE :)
UsuńBałam się mazaków do tkanin do tej pory,ale po tym co zobaczyłam u Ciebie jutro idę je sobie jednak sprawić : ). Fajną masz pomocnicę : ). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa mam te z IKEA, polecam je, nie spierają się :)
UsuńBardzo radośnie wygląda taka poducha, super :) Córcia ma dobry zmysł do kolorów. Ciepłe pozdrowienia przesyłam.
OdpowiedzUsuńja zamykałam oczy, a ona mi podawała kolor jakim mam zmalować kolejny trójkąt :) Bo oczywiście - w zamiarze moim było pozostawienie trójkątów czarno-szarych:)
UsuńJa bym pewnie też tak zostawiła ;) Ale jak widać dzieci mają czasem lepszą intuicję, hihihi
Usuńbardzo fajna i optymistyczna ta poducha i bardzo udana współpraca z Zosią :)
OdpowiedzUsuńno Zosia potrafi świetnie wpadać w kadr i wymyślać problemy odciągające mnie od fotografii:)
UsuńŚwietny pomysł z tymi mazakami! My też ostatnimi czasy mażemy czym popadnie i na czym popadnie.:) Pisaków jeszcze nie wypróbowaliśmy.:) A poducha wygląda świetnie. Stała się bardzo pozytywnym i energetycznym akcentem.:)
OdpowiedzUsuńJa także używam tych mazaków! Są ietne!
OdpowiedzUsuńSuper, na pierwszym zdjęciu wogóle nie rozpoznałam, że to "malowane". Flamastry do tkanin to chyba najprostsza możliwość upiększać co popadnie. Idealne do wciągania dzieci w kreatywne projekty!
OdpowiedzUsuńNo popatrz...o mazakach nie pomyślałam...czas zakupić i wykombinować poszewkę dla dziecka...a może niech dziecko samo sobie wykombinuje poszewkę ;-) a co tam ;-).. Uściski na cały tydzień ;-)
OdpowiedzUsuńMiła kolorystyczna kombinacja :) wygląda super :)
OdpowiedzUsuńSuper poduszka, musze upolować takie mazaczki ;) Pozdrawiam Kamila
OdpowiedzUsuńSuper poszewka. Tez mam takie mazaki i musze cos wykabinowac:)
OdpowiedzUsuńJak zwasze pięknie u Ciebie. Kocham tą harmonię. To spasowanie. Wszystko na miejscu - jakby było stworzone właśnie do tego miejsca.
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam na FB - pamiętam. Może nie zawsze komentarzem, ale jestem, czytam, obserwuję i kieruję dobrą energię w Twoją stronę :)
Pozdrawiam ciepło.
looks gorgeous, elegant.
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe wykorzystanie tych mazaków, a tak w ogóle to nie miałam pojęcia i ich istnieniu! Dzięki za dobre wieści! Ładnie u Ciebie, podkładki wyglądają super, fajnie, że są z przesłaniem.Pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuń