before and after - komoda z mdf
Mebel:
komoda z płyty mdf - wybór sprzed paru lat...yyyy - dziś kupiłabym komodę drewnianą! Są stabilniejsze.
I nie tylko takie plusy...
przed... po...
Pan Pieniek - nowy lokator w domu - wybór zgodny z moim aktualnym odczuciem - czym się chcę
otaczać w domu (może nawet z panem kornikiem ;)
Metamorfoza - materiały:
biała farba kredowa Autentico
Barwnik do farb wodnych - beżowy i czarny
Lakier Flugger 20
Primer Flugger
Poziom zadowolenia z przemiany:
97,5% (bo w zasadzie nie musiałam przecierać, ale to moja osobista wina....a nie użytych materiałów, po prostu chciałam uzyskać efekt "pasowania" do pozostałego w domu kompletu...).
Podsumowując - jest gładko, szarawo ... inaczej:) Lepiej :) choć niestety - jak dla mnie - z mdf..
Czasem już sama nie wiem na ile to co robię - ma sens....to znaczy - malowanie komody mdf, zamiast np sprzedanie jej (wymianie) na coś drewnianego...
Ale z drugiej strony - nabyłam kolejne, mocne doświadczenie malarskie:)
Czasem już sama nie wiem na ile to co robię - ma sens....to znaczy - malowanie komody mdf, zamiast np sprzedanie jej (wymianie) na coś drewnianego...
Ale z drugiej strony - nabyłam kolejne, mocne doświadczenie malarskie:)
I na moją zgubę - mam jeszcze podobnych sztuk w domu....ale - pracuję nad tym ;)
Pozdróweczki
iszart
P.S. - wybierajcie sobie notesy NOT ONLY PAPER...klik tutaj :)
Zapraszam
Wyszło ekstra
OdpowiedzUsuńSuuper wyszla Ci Komoda !!! :) Spokojnego wieczorka Izus Ci zycze !! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetna praca! bardzo podoba mi się ta komoda PO bardzo elegancka :)
OdpowiedzUsuńi teraz już nie wygląda jak z MDFu :)
RANY!!!JEST prze prze przecudowna teraz!JA jestem zdania< że trzeba ratować meble:) tzn zamiast sprzedać za bezcen można się fajnie pobawić i małym kosztem zrobić co pięknego> pozdrawiam ps zapraszam na Candy urodzinowe do mnie!tylko do jutra!
OdpowiedzUsuńFajnie, komoda zrobiła się lekko skandynawska.
OdpowiedzUsuńMnie natomiast urzekła ceglana ściana w tle, wprost oczu nie mogę oderwać :)
Pozdrawiam,
Inka
super wyszło, komoda nie do poznania, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńświetnie wyszło choć to tylko mdf:( ja mam taką zmorę w korytarzu i też zamierzam się jej pozbyć lub po prostu przemalować...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
super wyszło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
www.decustyle.blogspot.com
Wyszło świetnie ! Lubię takie metamorfozy :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie Ci to wyszło, nawet jeśli to tylko mdf to w pięknej odsłonie, komoda dostała drugą szansę ;). Pozdrawiam Hania
OdpowiedzUsuńhttp://rustiquemaison.blogspot.com/
Nie żałuj i nie zastanawiaj się, bo wyszło genialnie. Generalnie, to ja bym Ci większą część domu wyniosła, tak mi się u Ciebie podoba ;) No o smykałce do przeróbek to nawet nie mówię, bo mnie zazdrość zje ;) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMadziu dziękuję Ci....ja tylko eksperymentuję w domu, bo to jeszcze nie moje stałe miejsce. Jak kupię swoje własne 4 kąty to będzie szaleństwo:) Ale generalnie uwielbiam zniszczenie, stare, zdrapane mury, dechy z drewna i wszystko co loftowo-industrialno-shabby:)
UsuńJa też mam meble z mdf no ale oczywiscie to nie mój wybór a raczej mojego portfela, to co mogę to kupuję od razu drewniane a jeśli aksy brak to wpierw coś taniego a potem zbieram kasę (troche to trwa) i wymieniam, lepiej późno niż wcale ;) teraz na szczescie jestem na takim etapie ze to co najwazniejsze juz jest wiec jak cos wpadnie mi w oko to tylko jakis drewniaczek i moge troche odczekac zanim go kupię;) Przemiana świetna, wygląda jakby był z drewna :)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo, brak finasów zmusza mnie do kombinowania. Wszystkie meble w moim domu to w zasadzie z odzysku, wyszukane, wyszperane, kupione za bezcen:)
UsuńWow, przemiana robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy jest świetny, myślę że warto było ratować. Dziękuję za info o użytych materiałach - sama się muszę zmierzyć ze starą komodą z mdf do pokoju córci :)
OdpowiedzUsuńale zmiana! kojarzę tę serię mebli, parę lat temu to był hit. Fajnie, że dałaś jej nowy look:)
OdpowiedzUsuńkomoda wygląda świetnie - a na tle tej ściany wręcz rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńprzemiana bardzo fajna, a że mdf no cóż - wiesz to tylko Ty no i teraz my :) wyszła świetnie!
OdpowiedzUsuńKomoda wygląda świetnie. Zanim kupisz nową ta jeszcze da ci trochę z siebie
OdpowiedzUsuńTak Lilla masz rację, właśnie dlatego ją przemalowałam, bo jakoś muszę z nią pożyć troszkę :) Pozdróweczki
UsuńJestem zachwycona obecnym wyglądem twojej komody!!!!!
OdpowiedzUsuńCiesze się, miło mi:)
UsuńWygląda ładnie! Lepiej niż było. Też mam meble mdf i ubolewam nad tym. U mnie za duzo malowania by bylo, wole pocierpiec i kiedys kupic drewno :) ale efekt mi się podoba!
OdpowiedzUsuńŻal, szkoda zmieniać, wyrzucać, zresztą - to szaleństwo nawet:) No ale co poradzę, że za ciemno mi w pokoju od tych mebli, za dużo tych kompletów pod jeden kolor brrrr
UsuńKomoda wygląda naprawde super!! A na tle tej ceglastej sciany-baaardzo klimatycznie,....
OdpowiedzUsuńWyszła pięknie i teraz nie wygląda jakby była z mdf . Naprawdę jest cudna. Brawo. Uwielbiam takie kolory
OdpowiedzUsuńDzięki:) Faktycznie nie widac, że to mdf, ale ja to wiem....
Usuńcudna jest teraz!
OdpowiedzUsuńBardzo poważna przemiana. Super wyszło
OdpowiedzUsuńPoważna, poważna....bo trzeba byc świrem, żeby najpierw kupić, a po 3 latach - już nie chciec na to patrzeć:)
UsuńMnie się bardzo podoba przemiana komody, wygląda świetnie i stylowo, ale nie mogę się napatrzeć na tę piękną ceglastą ścianę... Tak mi się taka marzy... Ahhh! ;-) Jest cudna! Może kiedyś, we własnym domku sobie taką sprawię... ;-))
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Po prostu zamiast w tym roku malować - trzeba w domu coś skuć :) I najlepiej nic poza tym nie robić (nooo - pozmiatać:), by było mega obskurnie, to mój faworyt na ścianie:)
Usuńja będę szafę z mdf malować... nie cierpię jej hihi
OdpowiedzUsuńTwoja komoda wyszła miodzio...
buźki
ooo Powodzenia, dziękuję :)
UsuńTeraz jest ekstra! Bardzo pasuje do krzesełek. Super:)
OdpowiedzUsuńKochana komoda teraz jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńREWELACJA!!!
OdpowiedzUsuńzastanawiam się jaki byłby efekt po pomalowaniu farbami akrylowymi do drewna i metalu...no i oczywiście zasadnicze pytania: czym malujesz? wałkiem czy pędzlem? a szlifujesz przedtem? Ja mam zakusy na fronty mebli kuchennych ale obawiam się co mi z tego wyjdzie.
Pozdrawiam,
Wyszło super wcześniej tak pospolicie a teraz taki unikat. Ekstra :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszła komoda....super metamorfoza.Oj ja też mam do przeróbki mebelki z mdf....Pozdrawiam Agata:)
OdpowiedzUsuńświetna komoda:)
OdpowiedzUsuńNo wiesz Ty co... Miałam w planach przemalowanie jednej ściany komandora.. Nie ma co-dołączę do tego i dwie komody... Mój Miły wyniesie mnie z domu...Jak nic. Ale trudno. Co ma być, to będzie:)Ściskam!
OdpowiedzUsuńSuperasna!
OdpowiedzUsuńświetna metamorfoza ;) i komoda nabrała wyrazu
OdpowiedzUsuńTo niesamowite jak bardzo ta sama komoda może siebie nie przypominać!! Super metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńEfekt metamorfozy wprost prześwietny!
OdpowiedzUsuńSama mam w domu (okropną!!!) szafkę z mdf. Dostaliśmy w prezencie jako mebel tymczasowy na czas aranżacji w naszych nowych kątów. I tak, gdy ją zobaczyliśmy, zapewnialiśmy się wzajemnie, że gdy tylko dorobimy się miłej dla oka w drewnie, ta poleci w te pędy na śmietnik... Ale, ale... Przeczytałam kiedyś gdzieś o farba kredowych, którymi to cudownie da się malować na różnych powierzchniach bez specjalnego ich przygotowywania (powierzchni mebla) i tak narodził się pomysł, że odmienić naszą komodę nadając jej nowy styl. Liczę, że ukończony mebelek oczaruje wszystkich gości. ;) A już zwłaszcza darczyńców... :) Ale ja będę testować farby kredowe tzw. samoróbki, bo chyba szkoda mi kupować oryginalną na mdf. Tak więc znalazłam przepis i mam nadzieję, że za kilka do kilkunastu dni będę mogła pokazać efekty pracy. Pozdrawiam, Katarynka
I właśnie, czym malowałaś? Pędzlem? Wałeczkiem? Jeśli pędzlem, to jakim, płaskim, okrągłym? Będę wdzięczna za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
O niebo lepiej samemu odmalować stare niż samemu przywieźć nowość ze sklepu :-)
OdpowiedzUsuń