winter slow time






Zimowy slow time.
Trzy dni wolnego czasu, bez pracy i zobowiązań to dla mnie ekstremalny rarytas. Mróz mi trochę pokrzyżował plany, bo bardzo chciałam spędzić ten czas aktywnie na świeżym  powietrzu. Ale nie da się niestety wysunąć nosa z domu. Od kilku dni utrzymuje się powiem ekstremalna dla mnie temperatura poniżej zera. Wczoraj dobiła do minus 27 st.C na moim termometrze.
Ale to nie szkodzi. Przy domowym kominku, przy herbacie, otulona szalem toczę sobie mało aktywny slow time.
Pozdrawiam z epicentrum lenistwa.
isz





Komentarze

  1. Czasem potrzeba takiego lenistwa :) Trzymaj się cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Własciwie , nie potrafię tak leniuchować, a już mi się to należy , więc w takie mrożne dni robótki nie wychodzą mi z rąk Pozdrawiam z zimnego podkarpacia

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnie... <3
    Ten mróz i kominek... I świeca... <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami trzeba tak nic nie robić, żeby potem sił było więcej. Zwłaszcza, gdy ogromny mróz za oknem :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  5. I takie leniwe dni są potrzebne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. bo czasem tak trzeba :) świetne ujęcia :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ, że pozostawiasz ślad w postaci komentarza...iszart

Zobacz także...