pieprzę

Tak właściwie - każdy pieprzy po swojemu.
Są tacy - co rosół mają czarny od maggi i pieprzu.
Są i tacy - co pieprzenia w diecie unikają.

Ale...

Czy istnieje kuchnia bez młynka do pieprzu?
Chyba tak - pieprz można kupować "mielony"...
Lub z fabrycznym młynkiem.
 
 
 
U nas młynek - to spadek - po przodkach.
Ale nie byłabym sobą, gdybym go trochę "nie zmodernizowała"
 

 Materiały:
primer flugger'a
biała farba do drewna dekoral
farba tablicowa flugger
papier ścierny
wosk do drewna, bezbarwny
literka A z szablonu
 


 
Farba tablicowa daje fajny efekt,
Spod niej - na rogach - prześwituje biała farba.
I tak oto powstała kolejna wariacja w temacie
"litera w kwadracie" :)

 


 






Komentarze

  1. Jak zwykle....świetnie i pomysłowo! I jeszcze ta "czystość" fotek, Świetny efekt:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Ale wiesz - ten post jest moim buntem na to co obecnie dzieje się w moim życiu......mam ochotę krzyczeć. Ale nie mogę. Więc chociaż sobie "popieprzę". Pozdrawiam serdecznie, iszart

      Usuń
  2. och! genialna ta pieprzniczka! po przeczytaniu pierwszego zdania myslałam, że post będzie o ludzi pieprzeniu hehe ;) buziaki i dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ten młynek ! A zdjęcia - mistrzostwo ;)
    Pozdrawiam..

    OdpowiedzUsuń
  4. "Popieprzyć" też czasem trochę trzeba :) Pieprzniczka wyszła fajnie, minimalizm zawsze spoko :) Wszystkiego dobrego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem ładnie to pieprzenie wyszło. ;))
    Paa

    OdpowiedzUsuń
  6. Iza oszaleje, maż powinien cie na rekach nosić ze taka z ciebie super pomysłowa babka hehehe Pięknie to wymyśliłaś i jak zawsze piękne kuszące zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny, prosty młynek - takie lubię :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudna, świeża i zawsze zaskakująca Iszart! Witaj :) Nie wiem jak to robisz, ale Twoje wpisy są takie świeże, zdjęcia chwytają chwile i klimat i nie chce się stąd wychodzić. Oszczednie w słwoach a jednak wszystko powiedziane. Nie wiem jak ale tak się dzieje i to jest cudne :)

    Dzięki Iszart za tą energię i zdjęcia. Trzymaj sie mocno i jak masz ochote to krzyknij :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę, jeszcze takiego kanciatego młynka nie widziałam. Zwykle jakieś ozdoby, szufladki, a tu czysta Skandynawia:) wspaniale go przerobiłaś:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie Ci to wyszło! Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ cudowne!, zdjecia fantastyczne, szabloniki super!A młynek jedyny w swoim rodzaju! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Młynek wygląda bardzo elegancko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jesteś moją inspiracją. Kolejny raz dzięki Tobie, mam pomysł na coś do domu. A komoda wciąż czeka na renowację haha
    Młynek jest THE BEST!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ładny ten Twój przyrząd do pieprzenia.... Buziaczki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  15. elegancja francja, taki popieprzony młynek :)

    OdpowiedzUsuń
  16. pieprz najbardziej lubie swieżo mielony wiec młynek musi byc ;) , mam takie tez nie przetworzony ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. świetne grafiki ;) a młynek nieźle się wpasował we współczesność:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo stylowy i niezwykle elegancki.
    Minimum środków, maximum efektu!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo mi się podoba zmodernizowany młynek, cudo

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudnie jest jak zwykle u Ciebie:)Pomysl z literkami fantastyczny ale ten mlynek po prostu przesliczny i literkowy w dodatku:)Masz wspanialy gust i po prostu wszystkie Twoje prace Izuniu zachwycaja:)zauroczona nimi jestem:)Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  21. młynek wygląda świetnie w tej czerni :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam stary młynek ale nie zmieniam jego wyglądu, podoba mi się taki z zębem czasu, podrdzewiały ale kto wie , może kiedyś wezmę się za niego. Twój bardzo mi się podoba, biel i czerń, do twarzy mu , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Fantastyczna metamorfoza genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudne zdjęcia, takie pieprzowe :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękny ten Twój młynek:)) Ja się jeszcze osobiście własnego nie dorobiłam, ale czas chyba ten brak uzupełnić:)) Pozdrawiam Cię słonecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  26. pamiętam...był u nas...starutki taki..zgrabny i cudny-ale dopiero teraz go doceniłam..po przeczytaniu Twego posta..a młynka już u Rodziców chyba nie ma:( buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  27. wygląda bardzo oryginalnie i niebywale i te etykietki są bombastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Oj, pieprzyłbym takim urządzeniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wow super ten młynek wyszedł!!
    BUZIAK :*
    DECU Style

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ, że pozostawiasz ślad w postaci komentarza...iszart

Zobacz także...