RED GOAT in my hall
Zapraszam Was Kochani
do przedpokoju.
Białą boazerię znacie z wpisu tutaj .
O tym jak przedpokój wyglądał przed i po
pisałam zaś tutaj part 2 oraz tutaj part 1 .
Styl tego miejsca zmienił się znacząco, prawda ;) ?
Hmmm... to wcale nie koniec zmian...
Przed nami remont, przebudowa (na wiosnę) więc na pewno ściągnę tę boazerię tym razem
Ale...
...polecam malowanie boazerii na biało
tym, którzy chcą odmienić swoje wnętrza
bez konieczności kosztownego remontu.
Dziś chciałam Wam pokazać jeszcze coś - w moim ulubionym kolorze.
Czerwony koziołek
na trzech nogach.
Stworzyłam go dla siebie.
Bardzo lubię ten kolor i dziwię się,
że nie posiadam nic czerwonego we własnym domu.
Nawet w szafie...
Ale chyba nie jest zbyt modny ten kolor obecnie,
bo w sklepach na próżno szukam sweterka lub szaliczka
w kolorze RED.
do przedpokoju.
Białą boazerię znacie z wpisu tutaj .
O tym jak przedpokój wyglądał przed i po
pisałam zaś tutaj part 2 oraz tutaj part 1 .
Styl tego miejsca zmienił się znacząco, prawda ;) ?
Hmmm... to wcale nie koniec zmian...
Przed nami remont, przebudowa (na wiosnę) więc na pewno ściągnę tę boazerię tym razem
Ale...
...polecam malowanie boazerii na biało
tym, którzy chcą odmienić swoje wnętrza
bez konieczności kosztownego remontu.
Dziś chciałam Wam pokazać jeszcze coś - w moim ulubionym kolorze.
Czerwony koziołek
na trzech nogach.
Stworzyłam go dla siebie.
Bardzo lubię ten kolor i dziwię się,
że nie posiadam nic czerwonego we własnym domu.
Nawet w szafie...
Ale chyba nie jest zbyt modny ten kolor obecnie,
bo w sklepach na próżno szukam sweterka lub szaliczka
w kolorze RED.
Uwielbiam także żółty - w odcieniu musztardowym.
O ten kolor - zdecydowanie łatwiej w garderobie.
Na ten sezon zakupiłam komin w tym kolorze.
Natomiast - jak tylko trafię na coś czerwonego
zdecydowanie doniosę Wam o tym radośnie;)
Tymczasem - RED GOAT nasyca mój apetyt na czerwień
we wnętrzu.
Zdecydowanie - nudno mi już było otaczać się tylko białym, czarnym, miedzianym
i...musztardowym :)
Niech żyje CZERWONY :)
Kochani
miłego dnia i udanego weekendu
:)
iszart
O ten kolor - zdecydowanie łatwiej w garderobie.
Na ten sezon zakupiłam komin w tym kolorze.
Natomiast - jak tylko trafię na coś czerwonego
zdecydowanie doniosę Wam o tym radośnie;)
Tymczasem - RED GOAT nasyca mój apetyt na czerwień
we wnętrzu.
Zdecydowanie - nudno mi już było otaczać się tylko białym, czarnym, miedzianym
i...musztardowym :)
Niech żyje CZERWONY :)
Kochani
miłego dnia i udanego weekendu
:)
iszart
świecznik to rękodzieło Marty z domekprzylesie
nie miałam pojęcia że tak lubisz kolor czerwony, od zawsze kojarzysz mi się z musztardowym, tak jakoś:)
OdpowiedzUsuństołeczek taki słodki, śliczny po prostu...
ps. pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam na moje Sowie Candy:)
ps. 2. mam taki odcień czerwonego filcu... hmm... torba, na okres zimowy, w tym kolorze... niezły pomysł chyba by był;)
UsuńDziękuję za zaproszenie :) W zeszłym roku śmigałam całą zimę z czerwoną torebką do pracy:) Ale bardzo ją zużyłam i już w tym roku się nie nadaje ..... poszukuję teraz czerwone dodatki i sweterek :) Pozdróweczki
Usuńi jak do Ciebie nie zaglądać, no jak???? NIE DA SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudny koziołek i ta czerwień i TA !! żółć....
A u mnie czerwone kosmetyczki i piórniki królują na FB
Kochana, miło mi :) Wpadam zatem na fb podejrzeć :) Ciumek
Usuńpodaj mi link proszę na Twój fb, bo na blogu szukam i nie widzę :(
UsuńNiech żyje!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudnie piękna wisienka (stołek) na torcie. Takie to wszystko piękne że aż do schrupania :-)
OdpowiedzUsuńCudnie tutaj!
OdpowiedzUsuńpięknie, bardzo mi się u Ciebie podoba, przeprowadzam się:)))
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
UsuńKto by pomyślał,że boazeria może się tak świetnie prezentować :) Fantastyczna metamorfoza!!!! Szkoda,że nie mam boazerii,wiedziałabym już co z tym fantem zrobić ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
oj lepiej że jej nie masz :) samo malowanie to też ciut wysiłku:)
UsuńPiękny odcień czerwonego! W takim samym kolorze noszę ostatnio sweter, więc czerwony polecam! Dodaje energii i jakoś tak dobrze nastraja..
OdpowiedzUsuńja też chcę sweterek :)
Usuńbardzo fajny
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam musztardowy!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta prosta metamofoza przedpokoju (farba i juz jest inne wnętrze!)
Ja cieszę się teraz swoją metalową lampą lampą i powoli zmieniam kąty ;-)
Pozdrawiam!
jest świetna :)
Usuńna Twoich zdjęciach wygląda zjawiskowo. Mam jednak wrażenie że u mnie by sie w takiej wersji nie odnalazł.... czekam na yellow goat:))))
OdpowiedzUsuńhmmm.....mnie by yellow też pasował :) Kto wie....kto wie :)
Usuńw wersji czerwonej również prezentuje się całkiem fajnie:-)
OdpowiedzUsuńsuper stołek i kolorek
OdpowiedzUsuńa ja własnie się przymierzm do pomalowania bozazerii na biało tylko waham się czy pomalowac tak zeby słoje było widać czy całkiem bielasnie ;) bo małzowinka jakoś całego białego nie widzi ;)
a jaką farba malowałaś ?
Usuńqrcze minęło tyle czasu juz jak chciałam pzreprowadzic remon ,a tu dalej w kropce
Ja jestem zwolenniczką krytej boazerii:) A farby....różne testowałam, ale tylko dekoral do drewna i metalu....tylko ten ( i niestety robię im darmową reklamę w sieci.....;)
UsuńSuper ten czerwony...i świetnie pasuje u ciebie. Ja to od zawsze zakochana w żółtym od dziecka.
OdpowiedzUsuńZdolna z ciebie kobitka :-)
Pozdrawiam
Dziękuję Kochana :)
Usuńmusztardowy kolor jak najbardziej!!!!czerwony gosci u mnie tylko w Boże Narodzenie chociaz u innych w mieszkaniu bardzo mi sie podoba;-) Natomiast ja nie mam w garderobie ani jednej czerwonej rzeczy...nawet skarpetek;-) Po prostu ,,nie do twarzy '' mi w tym kolorze.POZDRAWIAM CIEPŁO.
OdpowiedzUsuńCzerwony koziołeczek cudny :)
OdpowiedzUsuńspodobało się ;)
OdpowiedzUsuńSuper a ja się czaiłam czy pomalować boazerię na biało teraz nie mam wątpliwości :) czerwony stołek jest jak cukierek w całości :)) fajnie
OdpowiedzUsuńStołek super, ale komoda cudna po prostu
OdpowiedzUsuńŚwietny przedpokój, odmiana bardzo fajna! Też lubie musztardowy w garderobie, najbardziej lubię musztardowe góry do niebieskich jeansów. Co do czerwonego to doskonale odświeża wnętrza i nadaje czasem takiego uroczystego charakteru. Koziołek bardzo mi sie spodobał, jesli masz ochotę na czerwone akcenty do niego, wstąp do mnie na candy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Dziękuję Aniu, Pozdrawiam Cię serdecznie:)
UsuńJaka ty zdolna, twórcza i pomysłowa jesteś. Nie mogę się normalnie nadziwić. Pięknie to wygląda.
OdpowiedzUsuńJa lubię czerwień właśnie w dodatkach typu szaliki, rękawiczki itp. Taborecik jest cudny a przedpokój bardzo przyjemny :) w podobny sposób odmieniłam przedpokój mojej teściowej - pomalowałam przygnębiającą boazerię na biało :)
OdpowiedzUsuńśliczny koziołek, a przedpokojowa boazeria również bardzo ładnie się prezentuje w bieli :)
OdpowiedzUsuńCudo...ja lubię czerwony ale we wnętrzach się go troche boję:)
OdpowiedzUsuńCudaśne rzeczy robią Twoje zdolne rączki! :)
OdpowiedzUsuńCzerwień to piękny kolor, odważny, ale żywy! Musztardowe barwy też lubię:) Udanego weekendu:)
OdpowiedzUsuńPięknie kontrastuje z resztą wnętrza, a malowanie nóg mocno się wyróżnia.
OdpowiedzUsuńWitaj Izuniu:)
OdpowiedzUsuńStoleczek jak najbardziej sliczny:0)Boazeria cudna.Uwielbiam biel i wszelkie odcienie szarosci a takze przecierki w mieszkaniu wiec sciana jak najbardziej w moim guscie a stoleczek to juz taka kropka nad"i" napewno ozywi monnotonne wnetrza i popieram wariacje z kolorami nie tylko czerwonymi.Pisze sporadycznie ale to dlatego ze mialam klopoty z komputerem .Ale jak zwykle zachwyca mnie Twoj blog i pomysly.Pozdrawiam serdecznie.
Stołeczek przesłodki!!! Boazerię...ech..podziwiam u Ciebie od dawna...mam parę metrów do pomalowania i odwagi brak....Pozdrawiam Cię serdecznie...
OdpowiedzUsuń