wielkie zaskoczenie








Już dawno nie piekłam chleba. Zaniedbałam tę sztukę. Ale ogólnie mówiąc to wiele rzeczy zaniedbuję. Tych bardzo ważnych. I czuję jak coraz mocniej mi to przeszkadza. Bo życie jest strasznie krótkie i nieobliczalne. I coraz mocniej żal mi każdej zmarnowanej sekundy. Każdego głupiego słowa. Niepotrzebnie szczerbionej energii na sprawy nieistotne.
Mijający weekend był dla mnie piękną szkołą. I bardzo pragnę nie zmarnować tych lekcji.

Dzień Babci i Dziadzia.
W wielkie zaskoczenie wprawiła mnie moja Babunia (jest prababcią Zoni). Po tym jak obdarowaliśmy ją kwiatami i słodyczami i piękną laurką w wykonaniu naszej małej Zoni - Babunia zaprosiła nas do stołu z chęcią pokazania nam czegoś wyjątkowego. Z woreczka zaczęła wyciągać jakieś dziecięce rysunki, kwiatki z papieru, wycinanki, bazgrołki i krzywe wierszyki. Pokazując te skarby naszej Zoni - poprosiła, by ta spróbowała rozczytać podpisy. Tak - to były prace twórcze jej wnucząt sprzed 20 lat ! Czyli moje, mojego rodzeństwa, moich kuzynów. Byłam w wielkim szoku. Że po tylu latach - nadal je przechowuje !

Wielkie śpiewanie.
Ci z Was co śledzą mój instagram - wiedzą, że w sobotę występowałam na scenie wraz z innymi, cudownie uzdolnionymi ludźmi. Śpiewaliśmy piękne pastorałki, inscenizowaliśmy Boże Narodzenie w formie musicalu. Piękny wieczór w towarzystwie wspaniałych ludzi i kochanej publiczności.
Ten wieczór nauczył mnie jak potężna jest siła ludzkich serc. Siła wspólnej organizacji czegoś bezinteresownego i wyjątkowego. Po to by być razem, by coś razem zrobić, by pięknie spędzić czas.
Jakże często nudzimy się w życiu. Marnujemy sekundy na głupie rzeczy. Pracujemy ponad siły.
A potrzeba tak niewiele, by rozpalać ogniska serc. Zatrzymać się w końcu.

Zatrzymać się. Moja lekcja.
No właśnie . Zatrzymać się. I więcej odwiedzać najbliższych. I mniej koncentrować energię na rzeczach marnych. I nie napychać żołądka byle czym, byle jak. Ani żołądka ani duszy. I więcej skupiać się na miłości i wyciszaniu. Poszukiwać wciąż nowych pokładów cierpliwości i życzliwości.
I zacząć częściej piec chleb.


...
Dzisiejszy chleb został już tylko wspomnieniem. Przepis z Thermomix.

Kochani, dziękuję, że trwacie tu ze mną. Zapraszam też na mój IG deco.szuflada.
Tam totalnie wyżywam swoją pasję fotografowania :)
Często się zatrzymujcie. I pieczcie chleb.

buź
isz


 


Komentarze

  1. Chlebek wygląda pysznie. Podoba mi się twoje podsumowanie by mniej skupiac się na rzeczach a więcej na ludziach. Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyruszyłam się na myślą o skarbach przechowywanych latami przez Twoją babcię.Teraz wiem, po co ja to robię,zbieram prace rydunki i dyplomy moich dzieci i na pewno pokażę kiedyś wnukom.Sentymentalna jestem, wiem:) A chleb warto pięć, zgadzam się.Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekna niespodzianke sprawila Wam Twoja babcia :))) I wystep mialas Jestem pod wrazeniem :)) Ciesze sie ,ze udal Ci sie tak Pieknie weekend :)) No i ten Piekny i zapewne przesmaczny chlebek :)) Pozdrawiam Cie cieplutko Izus :)) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne są Twoje stylizacje, piękne zdjęcia... a zatrzymać się zawsze warto :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna niespodzianka ;) mam nadzieje, że doczekam wnucząt i tez będę mogła pokazać im rysunki moich córek, moja mama też przechowuje laurki moich dzieci, więc pewnie prawnukom też pokaże :), a chleb pieczemy od 4 lat, to ważne, dla zdrowia i dla ogniska domowego, dla przyjaciół, których nim obdarowujemy, takie drobnostki maja wielkie znaczenie :)
    serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula Ty jesteś mistrzem chleba i to już przeszłaś do historii :) I Masz piękne córki, podglądam czasem :)

      Usuń
  6. To może ja będę taką babcią, bo zbieram kartki i rysunki :)) A co do marnowania czasu, mam wrażenie, że ja marnuje mój własnie w internecie, ale przeczytanie Twojego postu nie było zmarnowanym czasem. Ślicznie to ujełaś, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem juz babcią , wnuczęta jeszcze małe, ale moze warto by zbierać jakieś bazgrołki, zazdroszcze takich koncertów , jesli mam okazję zawsze uczestniczę , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki chlebek jest pewnie pyszny - ja mam na razie chęci ale jakoś nie mogę się zdecydować na zrobienie go!

    OdpowiedzUsuń
  9. Chlebek piekę dwa razy w tygodniu ,bo to nam wystarcza na dwoje:))Mam nadzieję ,że jak doczekam się wnuków na pewno będę zbierać wszystkie laurki :)))ciągle mam jakie dostałam na dzień Matki....teraz kolekcjonuję wszystkie kartki ,świąteczne i te z wakacyjnych wyjazdów od moich dziewczyn:)Twoja Babcia jest wspaniała:)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolejny występ podobno w maju :) z okazji Dnia Matki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

DZIĘKUJĘ, że pozostawiasz ślad w postaci komentarza...iszart

Zobacz także...