graphics free
Miałam już przeróżne pojemniki na pędzle.
Najczęściej - puszki po mleku w proszku.
Ten znalazłam we własnym garażu.
I zdecydowanie - jest najlepszy.
Ciężki, nie wywraca się, łatwy w utrzymaniu w czystości.
Mieści pełną kolekcję (nawet uchwyty od wałków).
No i na pewno ma długą historię swojego istnienia....
Dodam jeszcze, że stoi na dwóch skrzynkach (na kółkach)
pełnych farb, lakierów i barwników.
Wszystko "pod ręką"...
...by wynieść przed dom i....malować :)
Mamy wiosnę - więc na tym spędzam teraz najwięcej czasu.
Na drapaniu, malowaniu, lakierowaniu...
Mój najlepszy relaks:)
Miłego wtorku
iszart
P.S. ... zapraszam po grafiki:)
Świetny pojemnik :) A....ogórki kiszone z takiego gara smakują wspaniale! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńno jakbym mojego męża słyszała:)
UsuńMoja mama kisi w czymś takim ogórki :)))
OdpowiedzUsuńmój mąż pamięta, że w tym garncu jego babcia kisiła ogórki.....no cóż.....marna ze mnie gospodyni:)
UsuńJa bym pewnie posadziła zioła, ale na pędzle też jest bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńhmmmm mam tam w garażu jeszcze takich garów.....kto wie.....może i na zioła będą :)
UsuńŚwietne grafiki, przygarniam zajączki gdzieś się znajdą u mnie :)
OdpowiedzUsuńużywaj, częstuj się, bo jak widzę, że inni korzystają - chce mi się je tworzyć:) Miło widzieć prace z użyciem grafik:)
UsuńMoje pędzle wiszą na patyczu od szszłyka, faktycznie pojemniki wszelakie niestabilne bardzo. Twój pomysł idealny.
OdpowiedzUsuńtez taki gdzies kiedys mialam:)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńczekam jak pokażesz działa tych wiosennych malowań
OdpowiedzUsuńPatrzac na Twoj pojemnik mam ochote na pysznego ogorka domowej roboty ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :)))
Ogórki i chleb z prawdziwym smalcem! Ja równiez czekam na efekty Twych prac wiosennych! Buziak:)
OdpowiedzUsuńMoi rodzice mieli w piwnicy pełno jakichś kamionkowych naczyń,ciekawe czy mają coś jeszcze :)
OdpowiedzUsuńWidzę,że nie tylko mi taki gar kojarzy się z ogórkami kiszonymi :))
Miłego dnia!
Bardzo fajny pojemniczek na pędzelki ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne są te pojemniki! :)))))))) miłego malowania :))))
OdpowiedzUsuńdobrego tygodnia
Rewelacyjny pojemnik i świetne grafiki!:)
OdpowiedzUsuńFajne:) Ja w takiej kamionce trzymam kuchenne, drewniane łyżki. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńteż mam taki garnek,stoi przed wejściem do domu i dumnie prezentuje aktualnie posadzone w nim kwiaty :)
OdpowiedzUsuńHa! Niezły pomysł. Ja swój taki garczek gdzieś zakopłam w piwnicy. Super wyglada z pędzlami.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się sprawdził! ;-) Mnie też relaksuje najbardziej takie "dłubanie", kombinowanie z różnymi rzeczami, ratuję się balkonem i tam sobie coś przeważnie tworzę.. ;-))
OdpowiedzUsuńŚciskam ;-)
Uważam, ze te garnki to najbardziej uniwersalne naczynia. Mam do nich sentyment, bo były używane w domach moich babć, a poza tym bardzo mi odpowiada ich nienachalna uroda :). Ja tez ich używam jako pojemników (na akcesoria kuchenne).
OdpowiedzUsuńfajne centrum pędzelkowe. ja w takich glinianych garnkach tez lubię kwiaty, np. stokrotki się fajnie prezentują.
OdpowiedzUsuńgrafiki świetne, może zającem się poczęstuję.
:) Moja prababcia taki mialam hmm albo byl troszke nizszy ,szerszy :) Do ogorkow idealny :) MIlego wtorku Iza Ci zycze :):)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te gliniaki :)
OdpowiedzUsuńPamietam jak takie walaly sie kiedys w garazu:) Super pomysl:)
OdpowiedzUsuńśliczne grafiki ;)
OdpowiedzUsuńTakie gliniaki to fajna rzecz! My uzywamy do ogorkow malosolnych :) pedzle tez ladnie w nim wygladaja. Grafiki super, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNikt nie zgadnie co jeszcze za skarby można znaleźć w garażach i na strychach :) Pozdrawiam i zapraszam.
OdpowiedzUsuń