Dom, który mnie inspiruje
Jeśli mogę wymienić co dobrego i pięknego mnie w życiu spotyka to na tej liście z pewnością będą takie spacery jak ten. Po Sanockim Skansenie.
Mieszkam tu, niedaleko. Kiedyś pracowała tu moja mama. Pamiętam gdy byłam 4-letnią dziewczynką i biegałam po wysokiej trawie w tym Skansenie. I bardzo się denerwowałam, że łaskocze mnie po nogach, rękach. Taka dokuczliwa trawa.
Tu powstały jedne z moich pierwszych fotografii dziecięcych. Właśnie w tej trawie. W tym Skansenie.
Obok płynie rzeka San. Wije się malowniczo pomiędzy wzniesieniami.
Skansen Sanocki to jedno z moich najukochańszych miejsc na świecie.
Miejsce to tętni życiem i historią. I niesamowicie przyciąga turystów. Ale ja wiem kiedy trzeba tu bywać, by spotkać się z ciszą. Kiedy można pospacerować po lesie mijając malownicze zabudowania z minionych wieków. Ja wiem kiedy to miejsce jest najpiękniejsze, otoczone spokojem. Kiedy najlepiej się tu bywa.
Dziś pragnę pokazać Wam jeden z wielu domów jakie tu można podziwiać (nie tylko z zewnątrz).
Ten domek należy do moich ulubionych. I gdyby to było możliwe - w takim mogłabym mieszkać.
Dom w którym mieszkam oczywiście też jest stary i drewniany. Ale szkoda, że nie wygląda z zewnątrz jak ten, który Wam prezentuję :)
Może gdybym mój dom ciut podstylizowała...kto wie... :) Inspiruje mnie to co tu widzę. Choć nie jestem typowym miłośnikiem antyków to jednak wiele z tej architektury "podkradłabym" do mojego świata.
Te detale. Zapach drewna. Można usiąść na ławeczce, wyciągnąć termos z gorącą herbatą i zjeść drożdżówkę w zimowej scenerii i towarzystwie drewnianej historii.
Zakochani tak jak ja ? I na pewno ciekawi jak to miejsce będzie wyglądać w porze budzącej się do życia zieleni. Powrócę tu.
Pa Kochani.
iszart
fot. deco-szuflada
Sanok Skansen Zima 2017
Rozumiem absolutnie Twój zachwyt. Pięknie jest. Zanim napisałaś o powrocie w to miejsce wiosną, pomyślałam, że musi tu być pięknie...wiosną.
OdpowiedzUsuńOdpowiadasz natychmiast...
Zaglądam do Ciebie od dawna. Blisko mi do Ciebie. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie. Asia
Ława i drewniane detale (wycinanki) - rewelacja !!
OdpowiedzUsuńByłam i na pewno jeszcze wrócę. Uwielbiam skanseny a ten jest szczególny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sanocki skansen :) a domek, który prezentujesz to chyba najnowsza część skansenu Rynek Galicyjski :)
OdpowiedzUsuńŚwiat jest jednak mały ;) chodziłam do szkoły średniej w Sanoku :)
Dokładnie dwa lata temu, wracając z nad Soliny zatrzymaliśmy się w sanockim skansenie. W lato skansen i jego kolory są jeszcze bardziej "fotogeniczne".
OdpowiedzUsuńZ pewnoscią odwiedzę go kiedyś latem:)
OdpowiedzUsuńTeż znam to miejsce, mieszkam 50 km stąd , latem odwiedzam często, do ciebie zaglądam , podoba mi się jak to wszystko opisujesz Pozdrawiam i zapraszam na mój blog http://tessart57.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKrásny!
OdpowiedzUsuńKrásny!
OdpowiedzUsuńCudne Zaczarowane miejsce !!! :)))) Piekne zdjecia Kochana :)) Pozdrawiam Cie cieplutko :))
OdpowiedzUsuńByłam i mnie też skansen oczarował :)
OdpowiedzUsuńmuszę kiedys to miejsce zobaczyc
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie są zrobione ujęcia.
OdpowiedzUsuńmiałam okazję w sierpniu odwiedzić skansem ;) bajeczne miejsce :) sama mam zdjęcia tego akurat domu :) nie jestem pewna chyba to domek u zegarmistrza się nazywa :)
OdpowiedzUsuńWiem że tu jeszcze powrócę :)
Ja uwielbiam antyki, a takie miejsca to dla mnie magia! Wspaniała sceneria, jeśli będę kiedyś w pobliżu na pewno tam zajrzę:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite rustykalne miejsce :O
OdpowiedzUsuńZapach tego miejsca czuć aż w Gubinie :D