Biurko dziecka
Stworzyłam bowiem biurko dla dziewczynki, które mimo wielu miesięcy użytkowania - po pierwsze - nie zniszczyło się. Po drugie - wygląda dobrze nawet jeśli tkwi wokół niego dramatyczny bałagan. A bałagan tkwi na nim, pod nim i w nim - w sumie - 99% doby. Ten 1% jest tylko wtedy gdy posprzątam by zrobić zdjęcie.
Mam zasadę, że nie sprzątam tego biurka. A jedynie wydaję rozkaz by posprzątało się samo...(jeśli rozumiecie co mam na myśli ;)
Dokonałam ostatnio pogromu i wyniosłam z pokoju córki jakieś 80% klamotów. W sumie - zrobiłyśmy to razem. Pożegnałyśmy każdą niepotrzebną rzecz ciepłym słowem i posortowałyśmy według zasady kosz-oddanie-rodzeństwo.
Pojemniki i pudełka kryją to co przewala się zwykle na podłodze.
Ogólnie - jestem przerażona - czym dysponują młode osobniki XXI wieku.
Jestem przytłoczona tymi panoszącymi się zabawkami. A każdego kto przychodzi do nas z prezentem w formie "nowego plastiku do zabawy" mam ochotę ukąsić.
Kolejny temat - książki ! Jestem fanem DOBRYCH KSIĄŻEK. Natomiast po przejrzeniu biblioteki mojej córki (większość to prezenty od bliższych i dalszych) - okazało się, że połowa nie nadaje się do czytania dziecku. Niemądrze opisane historyjki. Głupio użyte zwroty. Nastąpiła selekcja.
Dobrych książek została garstka.
Ogólnie pojęty nadmiar. Nadmiar formy nad treścią. Bardzo trudno nad tym zapanować.
Rozmawiajmy z dziećmi. O tym co warto, a co nie...
DOBRANOC.
iszart
Cudowny kącik. A co do książek, niestety muszę się zgodzić. Mój syn co prawda ma dopiero 1,5roku, jednak już teraz zauważam, że niektóre książki kompletnie nie nadają się do czytania. A i ilustracje niekiedy wołają o pomstę do nieba... ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Jak ja to doskonale rozumiem! Gdy patrzę na pokój mojego czterolatka, czuję popłoch - on już teraz ma tyle rzeczy, że jeśli ta "kolekcja" będzie rosła wprost proporcjonalnie do mijającego czasu... boję się, co będzie za kilka lat!
OdpowiedzUsuńMoże rzeczywiście czas zrobić jakąś selekcję?
Och, a te "prezenciki" w odwiedziny to osobna historia... Ja też mam ochotę kąsać czasem... Albo jak znoszą mnóstwo słodyczy, co to sam cukier czy tłuszcz, a zero wartości odżywczych... Wolałabym, by kupowali nam w odwiedziny owoce albo przynosili swój wypiek ;D, a jeśli koniecznie chcą coś dla młodego - może "piątaka" do skarbonki, by uzbierać na coś dużego i fajnego?
Co do książek... Raz mój synek dostał taką z wierszykami religijnymi. Niby ok, bo o aniołach, Panu Bogu, taka miła, myślisz sobie, ale na końcu pojawił się wierszyk straszący Jezusem, który stale widzi, co dziecko robi, więc to ma się mieć na baczności i być grzeczne :P No straszak zwyczajny, po prostu... :P
No moja też dostała w prezencie tak okropna biblie młodych, że się pozbyłam. Stek bzdur i głupie rysunki. :) Słodycze to też moja zmora....bo głównie zjada je mąż :)
UsuńGóry plastikowych klamotów są przerażające, pisałam nawet o tym na swoim blogu.
OdpowiedzUsuńTakie czasy, że z morza badziewia trzeba nauczyć się wyławiać złote rybki i być czujnym.
Biureczko i okolice bardzo ładnie się prezentują:)
Bardzo miły kącik :) Co do plastikowych zabawek mam podobne zdanie. choć nie mam dzieci to miałam z nimi duży kontakt. Trafiła mi się kiedyś książeczka 0-2 (czy jakoś tak) dźwiękowo-obrazkowa i z podpisami rzeczy... Co innego podpisane, co innego mówiła pani (przerażającym tonem gdzie w pierwszej chwili się przestraszyłam!!), a najlepsze to było pomylony pociąg z owcą!! Narysowany pociąg, a pani mówi owca... Masakra...
OdpowiedzUsuńPrzepięknie! Śliczny kącik, biurko prezentuje się fantastycznie. Mam podobną reakcję na osoby przynoszące kolejne "boskie" upominki, a najgorsze, że dzieciaki właśnie za tym plastikiem szaleją najbardziej, mimo estetycznych protestów matki:P Uściski!
OdpowiedzUsuńno właśnie....tłuczmy dzieciom co warto co nie, a dorosłym, że nie warto robić pewnych prezentów..
UsuńBiureczko śliczne! A my od czasu do czasu też robimy takie czystki - inaczej już dawno by się skończyło miejsce w pokoju córki :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuuper kacik stworzylas dla malej :)) Co do balaganu to u nas podobnie i co do zabawek to co jakis czas wynosze do przedszkola naadmiar ich :)) Pozdrawiam Was Serdecznie Izus :)) Buziaki :))
OdpowiedzUsuńPięknie zagospodarowana przestrzeń. Biurko cudeńko!
OdpowiedzUsuńFajnie urządzone biurko. Warto poświęcić temu miejscu więcej czasu bo dziecko spędza przy nim bardzo dużo czasu. Jeśli chodzi o bałagan i stertę niepotrzebnych przedmiotów to u mnie jest całkiem podobnie. Na bierząco staramy się sortować i pozbywać zbędnych czy zniszczonych zabawek i innych nikomu nie potrzebnych rzeczy. Te, z których córka wyrosła składuję na strychu, być może komuś się przyda. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu. Moja teściowa przy okazji spotkań z dziećmi czuje się zobowiązana wręczyć im coś z serii "Wszystko za 2,99", a ja cierpię. A z książkami to dobry pomysł. Chyba też zrobię taką selekcję...
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu. Moja teściowa przy okazji spotkań z dziećmi czuje się zobowiązana wręczyć im coś z serii "Wszystko za 2,99", a ja cierpię. A z książkami to dobry pomysł. Chyba też zrobię taką selekcję...
OdpowiedzUsuńMoże być ładnie i schludnie?
OdpowiedzUsuńPewnie że tak :)
Extra kwadrat! :)
Fajnie i przytulnie urządzony kącik dla dziecka. Podoba mi się regał stojący obok i znajdujące się na nim opakowania na przeróżne rzeczy, których w pokoju dziecka jest co nie miara :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kącik dla malucha. Uwielbiam Twój blog, bo czerpię z niego wiele inspiracji. Ja ostatnio urządzałam pokój dla dziecka i w sklepie w Poznaniu trafiłam na fajny sklep konsimo http://konsimo.pl/ , w którym kupiłam biurko z kontenerkiem i lampką. Syn był meeega zadowolony i to najważniejsze!
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńJa dla dziecka zdecydowałem się zakupić biurko z regulowaną wysokością. Taki mebel jest trochę droższy, ale przynajmniej mam pewność, że będzie długo służył.
OdpowiedzUsuńhttps://fly-desk.com/biurko-z-elektryczna-regulacja-wysokosci
dobre dobre 7
OdpowiedzUsuń