malowanie tapicerki - D.I.Y - part 2
...
pytanie czytelniczki
"...czy ma może Pani jakiś pomysł na tapicerkę jasno-szarą ? "
Mam :)
Oto wersja kolejnego krzesła.
Z czerni - ruszamy w stronę szarości...
WHITE + BLACK
śnieżnobiała emalia do drewna dekoral
flugger farba tablicowa czarna
Proporcja 1:1
Po wymieszaniu - malowałam wałkiem i pędzlem,
aż do uzyskania jednolitej konsystencji.
Tydzień temu - miałam gości...
pytali kto "wymieniał" mi tapicerkę...
Byłam zaskoczona tym pytaniem.
No serio, serio.....ale przecież tylko ja znałam tajemnicę.
Dla innych - tapicerka wygląda jak wymieniana.
W dotyku - trochę jak eko-skóra
z minimalnym połyskiem
gdyż farba dekoral jest satynowa.
Po wyschnięciu farby - tapicerkę przeszlifowałam papierem drobnoziarnistym (szlifierką).
Pozbyłam się wszelkich grudek i nadałam bardziej naturalny wygląd powierzchni.
Ale, ale...tym razem "pojechałam dalej"...
...szlifierką oczywiście :)
i krzesło też przetarłam.
...
Pytacie Kochani jaki sprzęt używam ?
Coś bardzo "dla kobiet" ;)
Do czyszczenia małych powierzchni,
do przecierek i polerowania
mam sprzęt wielofunkcyjny firmy Graphite...
Podsumowując...
Dzieje się :)
A czy wiecie, że już niedługo, już tuż, tuż...
i wpada do mnie ekipa "fachowców od demolki" ?
O tak, tak - dom przejdzie TOTALNĄ metamorfozę
od podłogi po sufit :)
I co najważniejsze - to będzie już niebawem MÓJ DOM :)
Na blogu zaś pojawi się cała masa remontowo - budowlanych wpisów.
O tym co i jak i za ile...
Będziecie ze mną podczas tych zmian...?
Ściiiiskam Was
iszart
Czy ja dobrze zrozumiałam, że tapicerkę malowałaś farbą? I szlifowałaś ją szlifierką?
OdpowiedzUsuńaż nie chce się wierzyć, że jej nie zniszczyłaś, a krzesło wygląda tak rewelacyjnie. Normalnie czarodziejka z Ciebie :)
Tak, doskonale mnie zrozumiałaś :) Tak, jest to kontrowersyjne, wiem. Ale ta kontrowersja wynika już chyba z mojej wprawy do używania farb, szlifowania i eksperymentowania. Dodatkowo - moja zasada brzmi - eksperymentuję, ale efekt eksperymentu nadaje się do pokazania tylko wtedy gdy jestem 100% zadowolona. Podobnie zresztą było z wynalezieniem płynu do transferu carplan. Dziś wiele osób korzysta z tego specyfiku przy odbijaniu grafik. Warto więc czasem poeksperymentować i opowiedzieć o tym publicznie :)
UsuńZgadzam się z Tobą całkowicie i gratuluję odwagi i pomysłu przede wszystkim. Powiem Ci szczerze, że mi by nie przyszło to do głowy, ale nie mam tyle doświadczenia. A korzystając z okazji chciałabym się poradzić. Również mam krzesło do o tapicerowania, a właściwie fotel. Ma więcej tapicerki ;) Może ja też bym tak poeksperymentowała z nim tylko nie mam pojęcia czy materiał, który jest teraz na tym fotelu się nadaje do takich eksperymentów. Może spojrzałabyś na niego swoim doświadczonym okiem? Byłabym bardzo wdzięczna.
UsuńDobrej nocy :)
Kochana podeślij mi zdjęcie na maila iszart@tlen.pl :) Opiszę Ci też wtedy więcej szczegółów, opinii itp. :) Buziak
UsuńSuper efekt!
OdpowiedzUsuńDziękuję Grażynko :) A wiesz - już za kilka miesięcy będę miała nową kuchnię i....mam nadzieję znowu napiszę o plakacie :) Dam Ci znać :)
UsuńChętnie będę czytać co , gdzie za ile bo powiedzmy, że jestem na w miarę podobnym etapie... a w zasadzie będę ;) chłonę więc informację jak gąbka!
OdpowiedzUsuńWspaniale. Pomysł wart zapamiętania. Krzesło wygląda rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńkrzesło prezentuje sie bardzo ładnie, tylkop ciekawa jestem wytrzymałości odnowionej tapicerki w eksploatacji, bo pomysł rewelacyjny. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie, ciekawa jestem wytrzymałości tej tapicerki...
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie, ciekawa jestem wytrzymałości tej tapicerki...
OdpowiedzUsuńNo, no , no to Krzesło to IDEAŁ! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że przetarłaś też krzesło
ten szary+miedź idealne połączenia.
Na wpisy budowlane czekam z niecierpliwością zresztą jak na każdy Twój wpis.
Jesteś bardzo inspirującą osobą
Pozdrawiam
Krzesło - rewelacja. Jesteś cudowną osobą, uwielbiam Twoje posty, jesteś dla mnie inspiracją, ja również zaczynam zmieniać swoje mieszkanie. Już się nie mogę doczekać metamorfozy Twojego domu. Czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)))
Zbieram szczękę z podłogi! Rewelka :)
OdpowiedzUsuńZmalowałaś :))), ale efekt cudny! Lubię takie rewolucje :)
OdpowiedzUsuńKochana udanej majówki!
M.
piękne są te krzesełka :-)
OdpowiedzUsuńEfekt zapierający dech. Super!!!! Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńOd razu nasunęło mi się pytanie, czy można na krześle usiąść w białych spodniach? Gratuluje odwagi - nawet nie sądziłam,że można tapicerkę traktować farbą :) Posty remontowe będę chętnie śledzić - sama za niedługo będę również takowe czyniła :)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu :)
Spokojnie może usiąść każdy anioł cały w bieli :)
UsuńAle wyszło super :) pomysłowa z ciebie babka :)) czekam na wpisy z demolki, bo sama szykuję się do małej przemiany pokoju :))
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej podobaja mi sie te Twoje Izus krzeselka :))) Slicznie wyszlo :) I Kochana trzymam kciuki za te TWOJE juz cztery katy !!! :))) Milego Dnia Izus Wam Zycze :) Buziaki
OdpowiedzUsuńI co tu napisać - jak to REWELACJA ! kurcze jak zdolna z Ciebie Babka!!! :)
OdpowiedzUsuńja mam 4 takie nudne krzesła, że patrzeć na nie nie mogę - ale za chiny bym sobie z nimi nie poradziła i muszę dać do tapicera :)
uściski!
A.
Cudownie się razem prezentują :)
OdpowiedzUsuńGratuluje pomysłu, odwagi i efektu końcowego Rewlacja !!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny materiał :)
OdpowiedzUsuńJUż nie moge się doczekać remontowo-wnetrzarskich postów!
OdpowiedzUsuńPomysł nieco szokujący ale za to efekt super ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Jestem pod wrażeniem. Odważna jesteś :)
OdpowiedzUsuńZadziwiające! Efekt jest powalający!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To malowanie tapicerki to dla mnie spory szok, a efekt jeszcze większy. Mam fotel, zrobiłam wycenę i kompletnie nie opłaca się wymieniać tapicerki. Obawiam się tylko czy ten rodzaj materiału nadaje się do malowania - coś jakby welur, aksamit, czyli lekki włos.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, zapraszam na Candy.
Wow, niesamowite, w życiu bym nie pomyślała, że można tak po prostu pomalować tapicerkę farbą!
OdpowiedzUsuńAle moje podstawowe pytanie brzmi: skąd Ty bierzesz takie krzesła?? ;)
Pozdrawiam ciepło
Kasia (może mnie pamiętasz ze Spełnialni Kaprysów ;) )
Odważną Babką jesteś i takie lubię! :-) Fantastycznie się prezentuje krzesło!
OdpowiedzUsuńJa tapicerki na sofach raczej nie pomaluje bo zbyt miękki materiał jest/zbyt pomarszczony. Wydaje mi się, że tu potrzebna jest tkanina naciągnięta jak w przypadku Twojego krzesła.
Jestem na etapie eksperymentowania z krzesłami,, zainspirowana Pani pomysłami postanowiłam pomalować tapicerkę jasno szarą farbą tablicową (Caparoll). Wyszło na razie tak sobie ponieważ pomalowałam tylko jedną warstwę i teraz nie wiem czy malować drugi raz czy nie, po wyschnięciu materiał był sztywny i szorstki, niezbyt przyjemny do siedzenia, ale doczytałam, że Pani go przeszlifowała , tak też zrobiłam, jest lepiej. Zastanawiam się nad trwałością siedziska po takich zabiegach......Pozdrawiam serdecznie Ula
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńekstra
OdpowiedzUsuńŚwietne !!! Nigdy nie wpadłabym na taki pomysł. Już zapisany do wykorzystania przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńDzięki
Witam i gratuluję świetnych pomysłów. Mam pytanie: czy to czarne krzesło również było szlifowane? I w jakim celu byly wymieszane 2 farby, bo chyba tablicówki są w różnych kolorach prawda? Pozdrawiam, Iwona
OdpowiedzUsuńZnajomy podesłał mi ten blog. Ja mu powiedziałem ,że na ten blog bardzo szybko wejdę.
OdpowiedzUsuńfajny blog serio kurde
OdpowiedzUsuń