love KITCHEN / życie od kuchni
Witajcie - po kolejnej długaśnej przerwie...
Moje zwywracane do góry nogami życie powoli wraca na tor
nowej równowagi.
A moja głowa oswaja się z myślą, że to co było
minęło i czas nauczyć się łączenia życia i moich pasji na nowo...
To trochę jak tworzenie nowego przepisu na życie.
Zmiana diety i sposobu żywienia.
Zrobiłam kilka nowych lampek ! Rety !
Aż Wam je pokażę niebawem.
Ruszyłam z projektowaniem domku letniskowego
w samym sercu lasu...
Poznałam nowych ciekawych ludzi.
Ludzi z pasją oczywiście...
Ruszam też z projektem zmian w przedpokoju.
...
No i zaczynam mrozić to co zimą przypomni mi wiosnę.
Młody, pachnący koperek...uwielbiam...
Pozdrawiam wszystkich,
a najserdeczniej tych co o mnie nadal pamiętają :*
iszart
Trudno o Tobie zapomnieć... :) Pozdrowienia ślę!
OdpowiedzUsuńPamiętają i postów wyglądają. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje foty.Są takim naturalnym uchwyceniem przedmiotu i chwili.Zadne tam ustawianki i pozowanki.Poprostu życie.
OdpowiedzUsuńZapomnieć? Zaglądam codziennie z nadzieją na nowy wpis.... taki nawyk już POZDRAWIAM - Basia
OdpowiedzUsuńPięknie jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia w realizacji planów. Zdjęcia jak zawsze piękne. : )
OdpowiedzUsuńOh jak ja dobrze rozumiem takie sytuacje. Też to przerabiałam już kilka razy i teraz znów od nowa do przodu. Liczę że u Ciebie i u mnie już do stabilizacji dojdzie :-). Jakoś nie wylukałam wcześniej tych przecudnej urody filiżanek - cud miód! Powodzenia
OdpowiedzUsuńTeż jestem na etapie wdrażania u siebie zupełnie innego stylu życia w innym miejscu i z innymi ludźmi :) nie jest łatwo ale próbuję :) a co do fotek to naprawdę piękne, jak ja lubię takie klimatyczne, proste miejsca :) pozdrawiam i wytrwałości!
OdpowiedzUsuńOj świecznik dorwałaś kapitalny!
OdpowiedzUsuńSkąd świecznik? Wiem ze post stary ale moze gdzies jeszcze dorwe
OdpowiedzUsuńŚwietny wystrój
OdpowiedzUsuń