something about...kitchen
Co dziś zjemy na śniadanie ?
Kiedy obiad...?
Kolacja !
Codzienne krzątanie po kuchni sprawia,
że dopiero czas i doświadczenie pokazują
co byśmy chcieli w niej zmienić, co udoskonalić.
I jakby nie było, ale wiele kobiet
nie jest zadowolonych z funkcjonalności swojej kuchni.
A to nabijamy sobie siniaki o źle rozmieszczone meble.
A to nie da się zamontować pewnych sprzętów.
Za ciasna lub za ciemna...
Tak, tak...niestety...piszę o sobie
i o swojej kuchni ;)
Mimo to
lubimy w niej spędzać czas rodzinnie,
mamy swoje triki by się w niej razem zmieścić ;)
Baaa...nawet coś razem ugotować.
Ale...zmiany są konieczne !
W małej kuchni szczególnie muszę dbać o to,
by wszystko miało swój milimetr kwadratowy miejsca.
Nie ma mowy o nadmiarze naczyń, sprzętów.
A to co musi być - układam "piętrowo".
Jedno na drugim.
...
Rozwiązaniem dla malusieńkiej kuchni
jest najczęściej otwarcie jej na resztę domu.
Hmmm...u nas to nie taka prosta sprawa.
Ściany nośne i...sąsiedztwo przedpokoju
nie ułatwiają takich decyzji.
No ale skoro w obecnych czasach
stawia się wannę w sypialni
i nawet toaletę widać zza szklanych drzwi
to czemu nie kuchnia
otwarta na przedpokój ?
...
I tak sobie "rozkminiam" dylematy
przy kawie i czekoladowym ciasteczku...
Pozdrawiam Was weekendowo
iszart
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja kuchnia :)
OdpowiedzUsuńSpójne kolorystycznie :-) Cudnie TU!
OdpowiedzUsuńPięknie!! Sztućce masz śliczne!
OdpowiedzUsuńAle wyszło nam dziś kuchennie :))) Telepatia?
OdpowiedzUsuńMyślę, wyburzenia ściany na przedpokuj super decyzja:) Otworzysz przestrzeń i poczujesz luz, zrobiłam tak kilka lat temu w blokowym miszkaniu.
Masz rację wszystkich kuchennych priorytetów spełnić na ograniczonym metrarzu się nie da:( niestety.
Działaj Kochana! Trzymał kciuki i czekam na efekt.
Marta
Wiem co czujesz, ja tez musiałam się posiłkować przedpokojem. Ze składu zabawek postanowiłam zrobić przytulny kącik zabaw dla dziecka i powoli kończę projekt a efekt mi się podoba a mały lubi się tam bawić, ja go widzę podczas pracy w kuchni i jest fajnie! a miałam duże obawy
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :)) Spędzam w kuchni więcej czasu niż ustawa przewiduje, tu gotuję, pracuję i odpoczywam :) Mała, ciasna ale lubię ją, ciągle usuwam jakieś sprzęty, ale w to miejsce wchodzą inne ... chciałabym chociaż raz mieć jak na obrazku w gazecie puste blaty błyszczące w słońcu .... a tu smoczek, tu butelka tam jakaś kaczuszka, kot bawi się psim chrupkiem więc wiadomo wszędzie pełno okruchów ..... ale co tam pozamiata się :))
OdpowiedzUsuńMała ale za to jaka! Masz fantastyczną kuchnię, i te buteleczki dwie, jakże klimatyczne.Pięknie, utrzymane w jednej tonacji.Bomba!
OdpowiedzUsuńBędzie bardzo przyjemnie... Chociaż po zdjęciach widać, że teraz też miło się jest...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia:-):-D:-)
Może jest mała ale za to śliczna, przynajmniej tak wnioskuję na podstawie tego, co pokazałaś.
OdpowiedzUsuńIszart jak ja rozumiem twój wpis: " W małej kuchni szczególnie muszę dbać o to, by wszystko miało swój milimetr kwadratowy miejsca.: Moja kuchnia teraz to maleńki aneksik w pokoju, gdzie urzędują dwaj dorośli synowie. Oj każdy pozostawiony talerz powoduje, że robi się bałagan.
OdpowiedzUsuńKolorystycznie masz megastycznie!!!!!
Też uwielbiam porcelanę w paski! Ślicznie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńja zdecydowałam się na otworzeniu kuchni na pokój i jestem bardzo zadowolona. Od razu łatwiej się poruszać, jest jasno i mniej klaustrofobicznie. Twoja kuchnia jest piękna taka jak jest, ale na pewno jeśli zrobicie jakieś zmiany, to też będzie pięknie. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńp.s. wspaniałe masz te wszystkie dechy
Mam podobny dylemat... Właśnie projektuję nową kuchnię, kombinuję, przestawiam, szukam inspiracji. Wiem czego mi brakuje w tej chwili, mam jakieś pomysły, ale jeszcze godziny rozmyślań przede mną, bo skoro zmieniamy to na ideał :)
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczna ta Twoja kuchnia ... Piękny efekt, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem i również szukam każdego wolnego mm ;) Piękne kuchenne kadry :)
OdpowiedzUsuńkuchnia pięknie się prezentuje
OdpowiedzUsuńświetny klimat u Ciebie w kuchni :) też wybijaliśmy ściankę w kuchni :) tylko nie była nośna więc o tyle łatwiejsza decyzja i polecam dla małych przestrzeni to okazuje się bardzo dobrym rozwiązaniem :) ps. zastanawiania nad lampami nadal usilnie trwają :D pozdrawiam,
OdpowiedzUsuń