malowanie tapicerki - D.I.Y - part 1
Witaj czwartku :)
...
...
...skoro Pan mąż gdy ujrzał - przyznał, że fajnie...
to znaczy, że fajnie... ;)
Mowa o czarnej tapicerce.
Miała ukryć tłuste plamy - przy dzieciach - trudno żyć bez plam przecież...
Najpierw pomyślałam sobie, że tę tapicerkę wymienię.
Ale czy to ma sens ?
Czy mam znowu drżeć przy każdym posiłku ?
W chwili obecnej dla mnie - jeśli "coś dla domu"
nie nadaje się do szybkiej reanimacji - może dla mnie nie istnieć...
Nie wierzę, że ktokolwiek wychowuje dzieci
na białych kanapach z białym dywanem a na krzesłach ma białe pokrowce...
...i spokojnie obserwuje zajadanie kanapki z pomidorem.
...
Nie, ja nie mam w domu potworów.
Dom jest domem.
Są zasady. I są wypadki.
I są odruchy - które trudno zwalczyć.
Paluszki wycieramy w serwetkę - a nie w tapicerkę
lub rękaw.
A ja posiadam krzesła raczej jak dla staruszków
niż dla domu z dziećmi.
Błąd wyboru z czasów posiadania luksusowego niemowlaka.
Gdy dziecko zaczyna chodzić
staje się najlepszą maszyną do testowania wytrzymałości wszelkiej.
Dziwi Was fakt wyboru farby ?
Nie - to nie pomyłka.
Pomalowałam tapicerkę czarną farbą do tablic.
Na początku - bardzo chciałam zrobić to za pomocą
farby kredowej.
Ale zależało mi na kolorze czarnym, a nie znalazłam takiego koloru w palecie.
Poza tym - zakup jednej puszki czarnej farby kredowej
to w zasadzie cena zbyt wygórowana jak na jedno krzesło.
Postanowiłam poeksperymentować.
I uważam - udało się.
Gwoździki przy tapicerce też nieco się pomalowały.
Ale przetarłam je wacikiem i zmywaczem do paznokci
i zyskały dawny wygląd.
...
Teraz mam dylemat...?
Na jaki kolor "machnąć" resztę krzeseł ?
Każde inne ?
Rozważam szarość, czerwień i...niebieski ?
Ekstrawagancja !
Ale tak naj, najbardziej to mam ochotę na ... Viktoria Ghost
i każde w innym kolorze...;)
A skończy się jak zwykle...
"jest masę innych wydatków"
więc trzeba uruchomić wyobraźnię, pędzel i farby :)
Może to i lepiej...? :)
Pozdrawiam Was cieplutko:)
Jeszcze wrócę kiedyś do tego tematu....
iszart
Krzesło jak nowe:) farba super pokryła stara tapicerkę, miłego dnia:-)
OdpowiedzUsuńWow....cudna metamorfoza krzesła!:)
OdpowiedzUsuńTaki prosty patent jest najlepszy!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło bardzo ładne krzesełka, ja w kuchni miałam poduchy, ale by się nie denerwować schowałam na lepsze czasy moja czterolatka i dwulatek robią bałagan za 10 dorosłych i wszędzie te paluchy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Krzesło wygląda rewelacyjnie! W życiu nie wpadłabym na to żeby pomalować tapicerkę farbą do tablicy, aż prawie padłam jak to przeczytałam, a tu taki świetny efekt! Gratuluję odwagi i pomysłu:) Buziaki wielkie!
OdpowiedzUsuńHihi :)
UsuńRewelacujnie!!!
OdpowiedzUsuńPomysł i wykonanie na medal, wyszło super :) ja tez o plamach wiem chyba wszystko, hihi moja córka mnie testuje cały czas :) nawet nie wiedziałam że można poplamić czarną poduszkę .... serkiem :))
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł, krzesło jak nowe:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł : ) i efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba! Uwielbiam niekonwencjonalne zmiany. Twoja kreatywność jest super. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńŚwietna robota!
OdpowiedzUsuńsuuuperrrr!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, a nie brudzi przy dotyku?
OdpowiedzUsuńani trochę .. niedługo kolejne tak odmaluję :)
UsuńCudna przemiana! Ciemny brąz i czerń bardzo do siebie pasują, a wydawałoby się, że dwa ciemne kolory nie mogą ze sobą współgrać...
OdpowiedzUsuńAle że farba tablicowa...?!
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
a no, a no...:
UsuńBrawo brawo!wyszło świetnie..dobrze widze,ze bez smug? Naprawdę fajnie..
OdpowiedzUsuńbez smug :) wsiąkła idealnie :)
UsuńWow! extra efekt! a jak z użytkowaniem? nic się nie ściera?? nie zmywa... ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
nic, na razie nic .... zobaczymy za pół roku, napiszę :)
UsuńJa bym się chyba skusiła na każde krzesło w innym kolorze, czerwień z czernią fajne współgra :).
OdpowiedzUsuńPrzemiana wyszła elegancko, podoba mi się :).
Ale rewelacyjny pomysł !!!! I nic się nie maluje siadając ?! Mega pomysł !!!!!!
OdpowiedzUsuńA tapicerkę zawsze, kiedys można wymienić !!!! Brawo !!!!!!!
nic a nic :) można siadać:)
Usuńale to fajnie wymyśliłaś, mam tylko nadzieje, że z czarnym kolorem nie będzie jak jasnym, że wszystko będzie dobrze widać niestety! metamorfoza rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńtak, widać pyłki i niteczki z ubrań. Reszty jeszcze nie doświadczyłam :) ale napiszę :)
UsuńCiekawe podejście, plamy to zmora białych przestrzeni. I pytanie zadawane przez wszystkich- co z zabarwianiem np. ubrań przy siadaniu??
OdpowiedzUsuńnic a nic :) można się kokosić w białym stroju:)
UsuńGenialnie wyszła ta tapicerka, nie myślałam że można tak pomalować tapicerkę :) Musze poczytać o tym więcej!
OdpowiedzUsuńw sieci są tylko instrukcje jak odmalować farą kredową.....przynajmniej ja nic nie znalazłam :)
UsuńWitaj, efekt bombowy! A ile czasu schła ta farba? I czy tak jak w przypadku innych farb prasowałaś na koniec przez szmatkę? Mam aż trzy fotele i kanapę w stylu wiktoriańskim i właśnie kombinuję co z tym wszystkim zrobić:)
UsuńNo rewelacja! Krzesło wygląda nawet chyba lepiej niż w oryginale :) Ciekawa jestem jak w praktyce. Czy nie farbuje ubrań, czy można zaprać tapicerkę? Potestuj i napisz coś o tym... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńtarłam się białymi ciuchami i.....zostały tylko białe meszki na tapicerce. Nie farbuje. A co będzie jak pomoczę tapicerkę wodą ? Dam znać :) tak więc zaglądaj na blog i profil fb :)
UsuńKrzesełko wygląda wyśmienicie, jest bardziej wytworne!!! ;)))
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo jest fajne, w ogóle czarny dobrze wygląda .
OdpowiedzUsuńJa tez muszę wymienić swoje krzesła bo są nudne do bólu :)
I teraz właśnie bym sobie kupiła każde inne :) uważam, że daje to ciekawy klimat.
A u nas w domu mamy białe kanapy i krzesła :) hehe, ale nie mamy dywanu - tzn juz niemamy bo był oczywiście że tez ecri - tzn po kilku akcjach dzieci zyskał kolor trudny do określenia - coś na odcień brudu spożywczo - farbiarskiego po prostu :) !
i został elegancko wyeksmitowany :)
Pan, który w tym roku prał ten komplet nie wierzył, że ma 10 lat - i chciał zobaczyć rachunek :)
po prostu bardo tego pilnowałam - jednak teraz młody w dwa lata załatwił go tak, ze czeka nas drugie pranie ! :)
ale się rozgadałam - papapap
A.
Ja wiem co mówisz :) Ja mam kanapę kremową z ekoskóry i co jakiś czas ogłaszam przykazanie "nie wolno siadać na kanapie z mazakami".....
UsuńKreatywność 6+ !
OdpowiedzUsuńCiekawe jak będzie z użytkowaniem ???
Pozdrawiam Patti
grey-home.blogspot.com
zapowiada się, że bardzo dobrze....jedyna moja obawa - na czarnym wszystko widać :) tzn. każdy meszek, pyłek itp.
UsuńZgadzam się absolutnie, że dzieci(u mnie również dochodzi psiak) weryfikują najskuteczniej nasze wybory :) początkowo cudowne meble tracą w zderzeniu z codziennością, szczególnie przy awarii przy posiłkach ;P świetny pomysł, ciekawe, jak by wyszło na większych powierzchniach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ania
Aniu, należy pamiętać, że materiał pod wpływem farby - staje się bardziej sztywny, twardy.....na krzesłach to nie ma znaczenia.....ale nie wiem jak przy innych meblach np. pufy :)
UsuńSuper sposób żeby nadać nowe życie krzesłu :)
OdpowiedzUsuńKrzesło wygląda bardzo stylowo. Czarne ładniejsze niż wersja oryginalna. Masz rację, że z farb kredowych nie ma koloru czarnego, ale jest czarna farba i czarny wosk w farbach do stylizacji mebli Byta-yta.
OdpowiedzUsuńkorci mnie by spróbować :).....przyjdzie taki czas :)
UsuńWow super :) Nie wpadła bym na takie zastosowanie farby kredowej , ale efekt genialny:) jeśli chodzi o resztę krzeseł to ja pewnie pomalowałabym resztę też na czarno...
OdpowiedzUsuńNie lubię czerni - ale Twoje krzesło jest genialne - bardzo mi się podoba! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją odwagę :) efekt końcowy świetny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Suuper pomysl :))) Baardzo fajnie wyszlo :) I jeszcze bardziej podoba mi sie pomysl z pomalowaniem kazdego krzesla na inny kolor :))) Slicznie wyszlo Izus :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie przeróbki! :) Krzesła ghost świetne i to właśnie każde w innym kolorze.
OdpowiedzUsuńŚciskam, M.
marzenie ....:)
UsuńMam czarną farbę akrylową, mam dwa stare fotele, zaszaleję, a co! Mam nadzieję, że z akrylową też będzie fajny efekt. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa bym spróbowała :) Jak nie wyjdzie i tak można wymienić u tapicera :) Daj znać jak wyszło :)
Usuńgratuluje pomysłu bo metamorfoza świetna!!! krzesło wygląda bardzo elegancko i gustownie w tej czerni!! a co dzieci to fakt są świetnymi testerami wszystkiego :) np. całego sudocremu wysmarowanego na telewizorze czy upaćkanych łapek w sosie bolognese odbitych na mamusinym ,ulubionych ,nowiutkim szlafroku :):)
OdpowiedzUsuńo tak :) Ja w ten sposób straciłam kochane jeansy :)
UsuńCzerń pięknie komponuje się z brązem mebli. Tak w ogóle świetny pomysł. Częściowo też go próbowałam. Malowałam ramę krzesła, którego tapicerkę chcę zmienić na patchworkową i z rozmachu pomalowałam część tapicerki i już pomyślałam, że to całkiem fajnie wygląda...
OdpowiedzUsuńeksperymenty rodza się często z przypadku :) Ja długo myślałam nim to zrobiłam. Początkowo chciałam malować farbą kredową.....ale pomalowałam najpierw farbą kredową abażury i okazuje się, że gdy nawet palcem potrę po powierzchni to kolor mam na palcu (dodam, że nie woskowałam). A po farbie czarnej do tablic - nic nie zostaje nawet po silnym tarciu białą bluzką o oparcie. Cieszę się, że nie zrobiłam tego farbą kredową.
UsuńFarba kredowa ze swojej natury ma się ścierać i dopiero wosk lub werniks ją zabezpiecza. Wymyślono ją przecież celowo do łatwego robienia przecierek. Ja bym na Twoim miejscu zawoskowała pomalowany abażur. Po pierwsze farba bez woskowania jest porowata i łatwo się na niej osadza kurz. Po drugie z woskiem farba zyskuje nieco większa transparentność.
UsuńHa, no nie wpadłabym na to, żeby tapicerkę potraktować farbą tablicową! Genialny pomysł! Krzesło wygląda super. :) Czy farba zachowała swoje właściwości i nadal można z jej powierzchni coś zetrzeć?
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo jak ze ściany pomalowanej farbą tablicową. Ale traktujmy to jak tapicerkę czyli - jeśli się zaplami - najpierw na sucho, a potem wilgotną szmatką i nie siadajmy aż wyschnie :)
UsuńJestem zaskoczona i zachwycona!
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona... Nie pomyślałabym ze można malować tapicerkę.... Czekam na kolejne odsłony, a krzesło mam identyczne i juz myślę..... Dzięki i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńgenialnie ci wyszło
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło! Wygląda niesamowicie!
OdpowiedzUsuńPS. I faktycznie trudno dyskutować z mężowym komentarzem :P Jak i w przypadku mojego Ślubnego: jeśli już ON uzna coś za fajne, fajne być musi! :D
UsuńJestem absolutnie zachwycona! Twoją kreatywnością, pomysłami, fotografią, i tym, jak fajnie piszesz o Was:) Świetnie:)
OdpowiedzUsuńZaskakujący wybór farby - gratuluję odwagi.
OdpowiedzUsuńEfekt świetny.
Ciągle z zazdrością podziwiam te drzwi w tle :-)
Pozdrowionka
Pięknie to wyszło, prezentuje się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł , krzesło wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu zastanawiam się nad zmiana tapicerki krzeseł, nigdy bym nie wpadła na taki pomysł, naprawdę super efekt ! Czy ma może Pani jakiś pomysł na jasno szarą tapicerkę krzesła?
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt tutaj uzyskałaś :)
OdpowiedzUsuńGratulacje za pomysł!
OdpowiedzUsuńEfekt na zdjęciach - bardzo pozytywny!:)
Niesamowity efekt. Sprobuje na moim krzeselku. Mam pytanie malowalas pedzlem czy walkiem i mocno wcieralas. Pozdrawiam prekursorke tej metody i chwala Ci za jej odkrycie. Pa.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jedno pytanko ile farby zużyłaś na pomalowanie oparcia i siedziska w jednym krześle ? Puszeczka jest dość mała 0,38 l, a ja mam cztery krzesła i nie wiem ile farby zamówic.
OdpowiedzUsuńPięknie przemienione krzesła, podobają mi się obydwie metamorfozy, ale gdybym miała wybierać wolę szare krzesło. Myślę o wykorzystaniu tego pomysłu na swoim fotelu, tylko zastanawiam się która metamorfoza jest lepsza jeżeli chodzi o komfort używania ( czyli siedzenia :)). Lepiej się użytkuje krzesło pomalowane wyłącznie farbą tablicową czyli czarne czy to szare? Jak zobaczyłam w sklepie wybór kolorów farb tablicowych pojawił mi się taki dylemat. serdecznie pozdrawiam i gratuluję świetnych pomysłów i co najważniejsze ich równie świetnej realizacji.
OdpowiedzUsuńJak krzesło sprawdza się w użytkowaniu,nie farbuje ubrań?
OdpowiedzUsuńI jak po roku? Ja wlasnie położyłam pierwsza warstwę na swoją tapicerkę, czekam az wyschnie i lecę po prześwitach. Faktycznie materiał sztywny, ale ze to farba wodna myślę jak będzie sie zachowywać gdy namoknie (pies lubi pysk wycierać). Myslisz ze mozna to jakos zabezpieczyć?
OdpowiedzUsuńMoje krzesła sprawdzają się na 10000%. Nie brudzą, nie pokruszyły się. Ja jestem ogromnie zadowolona. Zresztą - każdy kto do nas przychodzi i nie wie, że malowane....nie wierzy :) Bo wyglądają nadal bardzo naturalnie :) Czy to się da zabezpieczyć ? No cóż - żadnego mebla nie da się zabezpieczyć jeśli ktoś lub domowy zwierzak coś niszczy. Ja nie mam zwierząt w domu więc tego nie wiem. Ale przy dzieciach krzesła nie raz były upaprane i wystarczyło przetrzeć lekko wilgotną szmatką. Jeśli coś się stanie - domalujesz w tym miejscu :) Powodzenia
UsuńWspaniały blog! trafiłam przypadkiem do Ciebie - i znalazłam podpowiedź dla moich krzeseł! dziękuję bardzo! Czy możesz podać nazwę tej farby (tablicowej)? A czym malujesz butelki? I czy mogę skopiować Twojego kota dla mojego dziecka? Pozdrawiam i gratuluję talentu i wytrwałości, Jolka
OdpowiedzUsuńMoje krzesła są prostsze, bo mam model Ivar, patyczaka i taki patyczak z podłokietnikami. Krzeseł Ivar jest trzy. wszystkie te krzesła pomalowałam na ròżne kolory farbami kredowymi Daily Art oraz Americana. Wybrałam pastele i prezentują się super! A Twoje są naprawdę cudne!
OdpowiedzUsuńMi się podobają krzesła w starym stylu.
OdpowiedzUsuńdołączam się do zachwytów i składam gratulacje za pomysł i wykonanie .. dopytam .. czym malowałaś wałek ,pędzel,i czy długo schło
OdpowiedzUsuńNiby taka prosta sprawa, a jak wspaniały efekt można osiągnąć!
OdpowiedzUsuńEfekt świetny!! Czy przed malowaniem lekko spryskiwałaś materiał wodą?
OdpowiedzUsuńWow, piękne są, świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńpięknie
OdpowiedzUsuńNiewiarygodne jak można zrobić takei rzeczy opierając się wyłącznie na kreatywności.
OdpowiedzUsuńKrzesła na miarę Luwru.
OdpowiedzUsuńKreatywność, wyobraźnia i jak widać wszystko jest możliwe:) Wszystko wygląda pięknie i inspirująco. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem zadowolony z pracy firmy, pracownicy dbają o szczegóły, służą dobrą radą i biorą odpowiedzialność za wszystkie bieżące prace; ważne, aby byli zawsze w kontakcie, nie zawiedli ich, dotrzymywali terminów, ostrzegali o ewentualnych zmianach, byli uprzejmi, uprzejmi. Jestem zadowolony z wyniku i jakości pracy firmy OTOmistrz! Polecić!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe pomysły. Z pewnością niektóre wykorzystam przy aranżacji wnętrz np. tutaj https://heavenhome.pl/studio-mansarda/ doskonale by się sprawdziło.
OdpowiedzUsuńNowoczesność + tradycja - fenomenalnie wyglądają te krzesła przy tradycyjnym stole.
OdpowiedzUsuńA nie jest za sztywne po pomalowaniu ?
OdpowiedzUsuńJestem gorącym zwolennikiem przywracania świetności starym meblom. Dziękuję za inspirację.
OdpowiedzUsuńJest moda na stare meble. Ludzie chcą mieć coś z duszą i klasą. https://www.promykfundacja.pl/zarezerwuj-miejsce.php
OdpowiedzUsuńmasakra ile wiedzy
OdpowiedzUsuń