do łazienki, do kuchni...D.I.Y.
Znowu coś pozazdrościłam ;)
Tym razem - tym co mają wytłaczarkę etykiet.
Taka najprostsza - jest tania.
Ale takie co mnie interesują - to już większy wydatek.
A ja po prostu składam do świnki skarbonki na "wypasioną" drukarkę
(polecacie jakąś .... ? )
Tak więc - co mi pozostało ?
Wymyślić sobie własny sposób na etykietki.
Wiecie jak to jest ?
Na przykład - w łazience...każda butelka, krem, kosmetyk - inny kolor...
Cały ten "misz-masz" mam pochowany.
Ale pewne akcesoria i kosmetyki muszą być pod ręką.
Ulubione kosmetyki nie zawsze idą w parze z moją estetyką.
A żeby nikt w domu nie podnosił sobie ciśnienia
moimi białymi pojemnikami z tajemniczą zawartością,
które zamiast szamponem okazują się mleczkiem do ciała,
musiałam to jakoś ogarnąć etykietami.
No i ten paskudny płyn do naczyń....brrr
Musi stać u nas na widoku.
I nie może być mylony z mydłem do rąk.
Takie mam wymagania od członków rodziny...
Zatem - start !
Do produkcji opisów i etykietek.
Opisywać chyba zbyt wiele nie muszę.
Wycinamy etykietę.
Powierzchnię do której będzie klejona przemywam zmywaczem do paznokci (by odtłuścić).
Etykietę zaklejam jednym paskiem taśmy przeźroczystej tak by napis był zabezpieczony taśmą.
Wycinam dokładnie nożyczkami napis pokryty taśmą.
I przyklejam super mocnym klejem (ja lubię Magic, ale można też jakimś innym klejem, ale mocnym)
G.O.T.O.W.E !
POZDRAWIAM
iszart
Wspaniały pomysł!Mnie szczególnie denerwują kosmetyki w czerwonych opakowaniach,które wyglądają jak ketchup:))) A u Ciebie wzorowy porządeczek!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :-) potrzeba matką wynalazku :))
OdpowiedzUsuńświetne
OdpowiedzUsuńSuper! Musze zrobić dla męża dozownik na mydło w kuchni, gdyż ciagle mi płyn do naczyń podbiera! Dziękuję za motywacje! I wspaniałe wzorki!
OdpowiedzUsuńCudne! Moze cos skubne!
OdpowiedzUsuńWidzisz taki post jak Twój uświadamia mnie w przekonaniu, że trzeba ruszyć temat etykiet zastępczych. Maszyny do wykonania są, pomysły są chętni na takie rzeczy też by się znaleźli tylko ten miedzyczas gdzieś sie zapodział.
OdpowiedzUsuńPozdrawia Karola
Swietnie!
OdpowiedzUsuńWow...rewelacyjny pomysł!☺
OdpowiedzUsuńProste i efektowne, to lubię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńI wychodzi ekstraśnie...superancki pomysł ;-)
OdpowiedzUsuńWow, pięknie:)
OdpowiedzUsuńświetne! robiłam dokładnie to samo u siebie niedawno:) jednak z zastosowaniem DYMO:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Ależ mi się to podoba!:))) Na pewno wykorzystam:) Dziękuję ślicznie i pozdrawiam Cię słonecznie:))
OdpowiedzUsuńhttp://my-homeonthehill.blogspot.com/
fajny pomysł bo prosty :):)
OdpowiedzUsuńprawdziwa kopalnia grafiki...ech... to i to i tamto tez zrobię :D
OdpowiedzUsuńPomysłowe......
OdpowiedzUsuńSzalenie pomysłowe!!!!!!!
OdpowiedzUsuńproste i genialne jednocześnie! efekt super i rodzinka pewnie zadowolona!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Basia
bardzo fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuń...i teraz już nikt nie będzie myć głowy balsamem do ciała:) dobre:)
OdpowiedzUsuńBUZIAKI :)
o jaaa...:) jak domino!
OdpowiedzUsuńJesteś genialna i...bardzo cierpliwa :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, pieknie Ci wyszło :)
UsuńSkarbnica pomysłów z Ciebie :-))))
OdpowiedzUsuńGenialne!
Pozdrawiam K.
fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńświetne etykietki ;) teraz wszystko łatwo znaleźć i elegancko się prezentuje
OdpowiedzUsuń